Fotografia przed startem
Co mówią sondaże prezydenckie
Fotografia przed startem
Renata Wróbel
Kandydaci na urząd prezydenta w kwestii sondaży wykazują zastanawiającą schizofrenię. Z jednej strony, pilnie je śledzą i oficjalnie są gotowi od nich uzależniać ostateczną decyzję o starcie w wyborach. Z drugiej strony, głoszą publicznie niewiarę w ich rzetelność. Potwierdzałoby to tezę, wypowiedzianą kiedyś przez socjologa Anny Gizy-Poleszczuk, że przeciętnemu politykowi sondaże są potrzebne tak, jak pijakowi latarnia: nie dla światła, ale żeby się podeprzeć.
Wszystko to nie zmienia faktu, że sondaże preferencji będą nam towarzyszyły przez większość kampanii wyborczej, dostarczając -- gdy będą pochodziły z solidnych instytutów -- jedynej w miarę rzetelnej informacji o szansach kandydatów, opartej nie na ich spekulacjach i pobożnych życzeniach, lecz na naukowych, stopniowo doskonalonych metodach.
Kwaśniewski i długo nikt
Do wyborów prezydenckich pozostało ładnych parę miesięcy. Trzeba o tym pamiętać, rozważając wyniki przeprowadzanych teraz sondaży. Co więcej, o ile każdy sondaż jest tylko fotografią stawki pretendentów w pewnym punkcie wyścigu, o tyle obecnie w Polsce mamy do czynienia z fotografią wykonywaną właściwie jeszcze przed startem, bo większość kandydatów nie podjęła ostatecznej decyzji o udziale w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta