Zajęcie dla diabła
Jednak epoka nowoczesna wszystko to zmieniła. Zatarła wyraźną różnicę, jaką ludzkość uznawała od swojego wczesnego dzieciństwa, od czasów raju. W pewnym momencie w dziewiętnastym wieku, niedługo po śmierci Goethego, zachodnia kultura przyjęła sposób myślenia, który odrzucił zło, wręcz zaprzeczył jego istnieniu. Tę intelektualną nowość nazwano naukami społecznymi.
Po za dobrem i złemDla świeżo upieczonych, ufnych we własne siły, gruntownie racjonalnych, do głębi naukowych adeptów psychologii, socjologii, antropologii i ekonomii - zło nie stanowiło kwestii. W gruncie rzeczy - dobro również. Do dziś pewni przedstawiciele nauk społecznych po prostu nie mówią o dobru i złu. Według nich wszystkie motywy i działania człowieka wynikają z okoliczności, które często są od niego niezależne. "Demony - powiedział Freud - nie istnieją; podobnie jak bogowie są tylko wytworami funkcjonowania psychiki człowieka". Steruje nami środowisko społeczne. Mniej więcej od stu lat mówi się nam, że motywuje nas wyłącznie własny interes ekonomiczny, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta