Legalizm barbarzyńców
Jak to się stało, że Ukraina osiągnęła taki poziom cynizmu? Przecież rok temu wszyscy ci, którzy wylegli na ulice Kijowa, wiedzieli, czemu się przeciwstawiają: skorumpowanemu rządowi, który chciał władać ludzkim życiem i pracą oraz samowolnie dysponować majątkiem państwowym. Oficjalnie istniały prawa obywatelskie, ale żaden sąd nie był gotów występować w ich obronie, ilekroć nasi władcy uznali, że zagraża to ich interesom.
Obalając tamten reżim, wierzyliśmy, że dawny absolutyzm przechodzi do historii. Tymczasem jednak ludzie, którzy ciągnęli profity z nieuczciwych praktyk reżimu, zaczęli twardo bronić swego prawa do ukradzionego majątku. Ci reprezentanci kapitalizmu kolesiów twierdzą, że jeżeli zostawimy ich w spokoju i pozwolimy im zadbać o ów majątek, skorzysta na tym cały kraj. Rewindykacje - powiadają - choćby istotnie chodziło o zrabowany majątek, sprawią, że wszyscy inwestorzy stracą do nas zaufanie. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta