Bank odmówił promesy, firma nie dostała pieniędzy
- Przez brak promesy straciłem szansę na 118,5 tys. zł dofinansowania. Te przepisy to udręka dla biznesu - skarży się Tadeusz Muszyński, dyrektor firmy Ciepło Corporation.
- O wsparcie z działania 2.3 "Wzrost konkurencyjności małych i średnich przedsiębiorstw" wnioskowałem w trakcie grudniowej rundy składania aplikacji - pisze nasz czytelnik, Tadeusz Muszyński. - Wypełnienie wniosku zleciłem firmie doradczej, co kosztowało mnie 1700 zł. O promesę kredytową, czyli zobowiązanie banku, że po pozytywnej ocenie wniosku o dofinansowanie przyzna mi 60 tys. kredytu, zwróciłem się do PKO BP w Sosnowcu. Odmówiono mi, ponieważ prowadzona w mojej firmie księgowość, czyli księga rozchodów i przychodów, uniemożliwia prawidłowe wypełnienie tabel w banku i biznesplanu narzuconego przez Ministerstwo Gospodarki. Bank odmówił udzielenia promesy. Nie wystarczyło również zabezpieczenie w gotówce pełnej kwoty. Kto wymyślił takie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta