Nie daję, nie biorę
Każdy mógł własnoręcznie spalić w koksowniku białą kopertę - symbol przekazywania pieniędzy pod stołem - i wpisać swoje nazwisko na wielką listę. W Warszawie w ciągu kwadransa zrobiło to kilkaset osób. Takimi happeningami zorganizowanymi wczoraj w kilku miastach Polski zakończyła się akcja "Nie daję, nie biorę łapówek". Organizatorzy - członkowie ruchu Normalne Państwo - rozdali do tej pory ok. 400 tys. naklejek z rysunkiem dłoni pokazującej figę i napisem "Nie daję, nie biorę łapówek". To dwa razy tyle, ile planowali w połowie stycznia.
pra