Kursy akcji wzrosły o kilkaset procent, a nawet więcej
Od trzech lat na warszawskiej giełdzie panuje hossa. Gdy rozpoczynaliśmy nasze inwestycje na początku marca 2003 roku, wartość WIG, głównego indeksu naszego parkietu, wynosiła niecałe 14 tys. punktów. Po 36 miesiącach wskaźnik ten urósł do 39 tys. punktów, czyli o 185 proc. Skoro wzrost indeksu był tak duży, to akcje niektórych spółek musiały podrożeć jeszcze bardziej. W wielu przypadkach jest to kilkaset, a nawet kilka tysięcy procent. Wystarczy wymienić spółki ze stajni Romana Karkosika: Skotan (wzrost kursu o 15 288 proc.), Boryszew (3834 proc.) czy Alchemię (2958 proc.).
W ciągu ostatnich trzech lat w obrocie giełdowym znajdowały się papiery 165 firm. Inwestując jednorazowo, można było zarobić na 159 akcjach, a systematycznie - na 148. O kilkaset procent wzrosły kursy akcji największych i najbardziej płynnych firm. Jest to niezmiernie ważne dla dużych inwestorów, takich jak na przykład fundusze inwestycyjne, ponieważ lokują one aktywa przede wszystkim w takie spółki. Oczywiście, pośrednio przekłada się to na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta