Na widelcu
Cezary Bodzianowski: Zaprosiła mnie właścicielka galerii. Chciała zrobić mi wystawę. To było na Broadway'u, pojechałem, zobaczyłem i wróciłem.
Pana twórczość jest dość specyficzna. Co więc pan właściwie wystawiał?W tym cały szkopuł, że wydaje się, iż niczego praktycznie nie mogę pokazać.
Jak to?Zrobiłem tam jednak jakąś wystawę. Ale nie było to malarstwo. Tylko widelce wbite w ściany.
Aha. To raczej prosty pomysł. Ale o co chodziło?Prosty? W realizacji pewnie tak. Ale motywacja jest dość skomplikowana. Wejść do prostego pomieszczenia, wbić w każdą przestrzeń, czyli w sufit, cztery ściany i podłogę po jednym widelcu...
I powiedzieć: Dziękuję, do...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta