Ucieczka z bajkowego świata
- Nigdy nie zajmowałem się polityką, ale uważano mnie za opozycjonistę. Wyrażałem nastroje i niepokoje ludzie, więc moje spektakle z oporami docierały do radzieckiej publiczności, musiałem zmagać się z cenzurą - opowiadał w wywiadzie dla "Rz" Boris Ejfman. - Ale wychowywałem się w Petersburgu, kolebce rosyjskiej tradycji, więc chciałem łączyć szacunek do przeszłości z nowatorstwem.
Ejfman wybrał trudniejszą drogę od Kyliana, pozostał w kraju, w którym obowiązywał jeden rodzaj sztuki uznawany przez sowieckie władze. Jako młody choreograf bardzo przeżywał fakt, że jest odcięty od dokonań artystów zachodnich, ale po latach doszedł do wniosku, że chyba to właśnie uratowało go jako artystę. - Nie uległem wpływom innych - mówi. - Może dlatego udało mi się stworzyć własny styl, wykorzystujący tradycje baletu rosyjskiego. Obecne sukcesy w Europie czy USA wynikają z tego, że nie jesteśmy podobni do żadnego zespołu zachodniego.
Jiři Kylian tuż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta