Na zdrowy rozum
Na zdrowy rozum
Z gęby miód, a ręką za gardło
"Wszyscy oficjalnie są za rozwijaniem lokalnej demokracji, za reformą samorządową, ale po cichu -- wyjawia
"Gazecie Poznańskiej" prezydent Poznania, Wojciech Kaczmarek -- wykonuje się ruchy, które w rzeczywistości utrudniają skuteczne działanie samorządów". Jako przykład "umacniania samorządności" prezydent podaje podjęcie przez Sejm uchwały o rezygnacji z podatków od spadków i darowizn w jednej z grup. Prezydent uważa, że decyzję o tym powinny podejmować same gminy, a nie Sejm. Bo przecież są to pieniądze gminne. Skoro więc Sejm łaskawie z nich "zrezygnował", to powinien wskazać sposób zrekompensowania gminom tego ubytku w budżecie. Drugim przykładem jest VAT. Skoro muszą go teraz płacić także gminy, to w o brocie pieniądzem publicznym powinno się im zrekompensować także i ten wydatek. A w ogóle władza chętnie pozbywa się uprawnień, z realizacją których sama nie daje sobie rady. "Decydujcie o tym sami" -- mówi się gminom, nie dając na realizację przekazanych zadań ani grosza.
Do gustu przypadł nam również pogląd pana...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta