Liczymy się tylko jako drużyna
Paweł Janas: Z każdym można przegrać, ale chodzi nie tylko o porażki, lecz o to, co pokażemy na boisku. Jeśli będzie to twardy, interesujący futbol i do końca będziemy walczyć o sukces, wtedy być może zostanę. Jeżeli zdarzy się klapa, wtedy pewnie lepiej się stanie, jeśli reprezentację przejmie ktoś inny.
Odrzuca pan opinie, że ustalając kadrę działał pod wpływem menedżerów piłkarzy?Piłkarze mają tylu menedżerów, że nie sposób ich wszystkich spamiętać, a co dopiero poznać.
Co może być największym problemem reprezentacji Polski?Boję się, czy zdążymy zgrać drużynę, by walczyła podobnie jak w eliminacjach. My istniejemy tylko jako zespół, wielu indywidualności nie mamy.
Stefan Szczepłek, Krzysztof Guzowski, Paweł Wilkowicz Czytaj także- Na mundialu liczymy się tylko jako drużyna