Na mundialu liczymy się tylko jako drużyna
Paweł Janas: Miałem pięciu bramkarzy. Wybrałem trzech, którzy grają na co dzień w klubach. Napastników też miałem wielu, Frankowski w żadnym razie nie odbudowałby formy do mistrzostw świata. Ciąży na nim to, że przez pół roku nie mógł strzelić bramki. Próbowaliśmy pracować z nim przed meczem z Litwą i cały tydzień we Wronkach, żeby się odblokował, ale nic to nie dało. Francuz Ludovic Giuly kilka dni temu wywalczył z Barceloną Puchar Europy i nie jedzie na mundial, a Puchar Dudka z Liverpoolem to przecież ubiegły rok.
Ale wcześniej pan go powoływał, np. na mecz z Litwą...A kogo mogłem wziąć na Litwę? Mecz był we wtorek, Kowalewski grał w lidze rosyjskiej, Kuszczak w angielskiej, Fabiański walczył o mistrzostwo Polski.
Drugi trener Liverpoolu, Jose Ochotorena, był zdziwiony, że Dudek nie jedzie na mundial. Pytał, czy w Polsce jest tak wielu zdolnych bramkarzy, żeby pozwolić sobie na pominięcie go.To...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta