Przegapiony opozycjonista
Akta, których kopie upublicznił w ubiegły piątek Jarosław Kaczyński, to około 250 kart w trzech zszywkach po około 80 stron. Nie sprawiają wrażenia solidnej dokumentacji. Raczej przypadkowej makulatury zgromadzonej naprędce i bezładnie przez spłoszonego funkcjonariusza dla zamaskowania niedoróbki przed przełożonymi.
Kłopot z bliźniakamiW najważniejszym dokumencie, notatce z przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego na początku stanu wojennego, są dwa błędy. Jeden w dacie: oficer SB zaprotokołował, że odbyło się ono 15 grudnia 1981 r., podczas gdy Jarosław Kaczyński pamięta, że na pewno przyszli po niego 17 grudnia. Drugi błąd jest grubszego kalibru. W nagłówku notatki widnieje informacja, że przesłuchiwanym był nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta