Miara grzechu, miara miłosierdzia
Zaliczyliśmy kolejną porcję smrodu, i to zaraz po wspaniale zakończonych rekolekcjach narodowych z Benedyktem XVI. Nic dziwnego: coraz pojawiać się będzie nieprzyjemny zapach nad spokojną taflą wody, dopóki trup spoczywa na dnie jeziora.
"Żyliśmy pogrążeni w jakimś wielkim "wybuchu" zła - napisał do nas kilka miesięcy przed śmiercią Jan Paweł II - i dopiero stopniowo zaczęliśmy sobie zdawać sprawę z jego rzeczywistych wymiarów". Problem lustracyjny jest niejako wyzieraniem upiora komunizmu zza grobu. Jedni mówią ze strachem: nie ruszać tego nieboszczyka, bo będziemy mieli koszmar; inni niecierpliwie dążą do wywleczenia go na wierzch. Nie dziwią wcale emocje, gdy chodzi o lustrację osób duchownych, powołanych do tego, by być ekspertami w sprawach Bożych.
NAZWAĆ ZŁO PO IMIENIUJan Paweł II wszystko przewidział, także i finał zła. Widząc zawalenie się totalitaryzmów XX wieku, papież pisał: "Widocznie taka była miara, jaką opatrzność Boża wyznaczyła temu szaleństwu". Istnieje miara zła w historii, istnieje też ona w człowieku, który tę historię przeżył. "Zła doznanego nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta