Grzeszne donoszenie
Dręczy mnie niepewność dotycząca księży jako rzekomych współpracowników bezpieki. Jeśli przyjmiemy, że rolą księdza zgadzającego się na współpracę było donoszenie na innych kapłanów, jest chyba sprawą oczywistą, że stanowiło to grzech. Księża się spowiadają i warunkiem rozgrzeszenia jest nie tylko zadana przez spowiednika pokuta, lecz także zarzucenie grzesznej działalności wie o tym każde dziecko przygotowujące się do pierwszej komunii. Jak zatem wytłumaczyć wieloletnie częstokroć donosicielstwo? Czyżby owi księża agenci nie uważali, że donosząc grzeszą? Bądź spowiadali się u innych kapłanów agentów? Sądzę, że episkopat powinien zająć stanowisko i w tej sprawie.
Jacek Arkuszewski, Ennetbaden, Szwajcaria