Nasze dziewczęta
Taka Kazia z Nowego Miasta. Nigdy nie zawahała się biec do rannego. Co jej tam nieprzyjacielskie kule! Robiła swoje. Nic dziwnego, że pierwsza dostała Krzyż Walecznych. Zginęła pod gruzami zbombardowanego przez sztukasy szpitala.
Albo Ania z Poczty Głównej. W krytycznych momentach wskakiwała na stanowiska ogniowe i waliła z odziedziczonego po zabitym koledze karabinu. Dobrze jej szło.
Ciekawe opowieści krążyły po Starówce o dziewczynie z płowymi włosami, która polowała z ojcem na niemieckich snajperów. Wypatrywali takiego asa i... już po nim. Dziewczę miało tak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta