Turysta traci, gdy już nie chce jechać na wycieczkę
W biurach turystycznych pojawiają się klienci, którzy próbują zrezygnować z zagranicznego wyjazdu. Wykupili go zimą, a dziś widzą, że mogliby kupić coś tańszego, albo - korzystając z fali upałów - wypocząć nad Bałtykiem lub mazurskimi jeziorami. Jednak rezygnacja może być kosztowna.
Z reguły ludzie nie studiują umów, które podpisali kilka miesięcy temu, dlatego w biurze turystycznym spotyka ich zaskoczenie, że za rezygnację z wyjazdu na kilka lub kilkanaście dni przed wylotem biuro potrąca spore (dochodzące nawet do 100 proc.) sumy. Takie postanowienia stosuje zdecydowana większość biur podróży. Tłumaczą, że mają do tego prawo, bo ponoszą różne koszty organizacyjne. Nie zawsze są też w stanie w ostatniej chwili znaleźć chętnych na wyjazd, choćby za obniżoną cenę.
W regulaminie biura Traper, organizującego wczasy, kolonie oraz obozy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta