Myszy też lubię
Osiem. W porywach czternaście. Dałam im właśnie jeść. Teraz, gdy jest ciepło, moje koty leżą najczęściej porozwalane w rozmaitych miejscach na trawniku. Pod jakimś zielskiem, pod krzakami. Leży taki na środku trawnika, idę tam, a on ani drgnie. Nie zwraca na mnie najmniejszej uwagi. Innym razem przechodzę i kot się zrywa, nagle ucieka. Nigdy nie zgadnę, jak zareagują. Te same koty, na tę samą mnie. Z moimi kotami jest jednak pewien problem.
Jaki?W zasadzie są to koty dzikie, które się u mnie zadomowiły. Ale to nie jest zadomowienie pełne.
W czym ta "niepełność" się przejawia?To jest tak: jeżeli mam otwarte drzwi, to koty wchodzą i spokojnie układają się do snu. Śpią na krzesłach, kanapach. Gdzie im wygodnie. Jednak gdy drzwi zamknę, natychmiast jest szał. Budzą się z najgłębszego snu i okropnie zdenerwowane lecą miauczeć pod drzwiami. Te moje koty cierpią na klaustrofobię, nie znoszą zamknięcia.
Wszystkie mają klaustrofobię?Z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta