Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

"Wróciliśmy na swoje ziemie"

16 sierpnia 1995 | Świat | NS

200 tysięcy Chorwatów czeka na przesiedlenie na wyzwolone tereny. Prawie tyle samo Serbów opuściło Krajinę i zachodnią Slawonię

"Wróciliśmy na swoje ziemie"

Stanisław Grzymski z Graczaca

Chorwacja odzyskała Krajinę, ale rezultatem zwycięskiej ofensywy są czystki etniczne na nie notowaną dotąd skalę. Wyzwolone tereny przedstawiają żałosny widok. Korespondent "Rz" przebył na terenach wyzwolonych blisko czterysta kilometrów i nie spotkał ani jednego Serba.

Nasz konwój, chroniony przez grupę chorwackich żołnierzy, pilotowało kilku oficerów z pułkownikiem na czele. Jechali przed nami oplem. To oni decydowali o miejscu postoju dwóch autokarów z kilkudziesięcioma zagranicznymi dziennikarzami. Jeszcze w Zagrzebiu wojskowi przewodnicy radzili nam kupić żywność i napoje, bo w Krajinie nie ma jeszcze żadnych czynnych sklepów. Na tereny wyzwolone wjechaliśmy od strony Karlovaca. Tutaj właśnie przed tygodniem, wzdłuż strategicznej szosy, ruszyła główna kolumna armii chorwackiej, która już po kilku godzinach przełamała linie obrony autonomistów serbskich i posuwała się szybko w kierunku Petrinji, Sisaka i Knina. Po drodze widzieliśmy dużo porzuconego przez separatystów ciężkiego sprzętu wojskowego: czołgów, dział i transporterów opancerzonych.

...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Brak okładki

Wydanie: 556

Spis treści
Zamów abonament