Cena medialnego sukcesu
To nie politycy podzielili dziś media. To wreszcie ci, którzy przez latabyli spychani do dziennikarskiego getta, odzyskali prawa obywatelskie i różnice poglądów ukazały się z całą ostrością. "Towarzystwu" to się nie podoba i podobać nie może.
Podobnie jak wielu ludzi mojego pokolenia nie wyobrażałem sobie pracy w mediach przed rokiem 1989. W końcu lat 80. zaangażowałem się w wydawaną bez cenzury i oczywiście nielegalnie prasę studencką. Upadek systemu zastał mnie tuż po końcu studiów i na progu dorosłego życia. Wtedy naiwnie wydawało mi się, że w nowych warunkach politycznych pojawią się wolne media, w których będzie możliwość badania wszystkiego i pisania naprawdę tego, co się myśli.Postanowiłem zostać dziennikarzem.
Na początek trafiłem do "Gazety Wyborczej" w Lublinie. Nauczyłem się tam, jak pisać teksty i zbierać materiały. Tam zorientowałem się też, że dziennikarstwo w ogromnej mierze polega na uprawianiu polityki. Nie podobało mi się to. Tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta