Dmowski - polityk przenikliwy
Pisząc o Romanie Dmowskim krótki artykulik, nie sądziłem, że znajdują się jeszcze tacy ludzie - ba historycy, którzy pozostają ze swoimi poglądami w epoce minionej i czerpią stamtąd natchnienie, aż tak mocno się do tego przyznając. Chyba że nienawiść do pana Romana przysłonić potrafiła szanownym autorom nie tylko wzrok. Oczywiście, jak ktoś lubi, to może tak pisać historię. Oto przykład: Co, Piłsudski? A po co pomnik? Przecież to morderca, zabił w maju 1926 r. 400 ludzi, poranił kolejne setki. Co - demokrata, socjalista, ciekawe - pozamykał w twierdzy swoich oponentów i jeszcze utworzył obóz koncentracyjny, do którego powsadzał Bogu ducha winnych przedstawicieli umiłowanych i miłujących pokój mniejszości narodowych, Ukraińców, dobrych komunistów i - no, rzeczywiście złych - ONR-owców.
ORIENTACJA NIEPODLEGŁOŚCIOWAJak to Żydzi, w II RP? No, wiadomo, to przecież komuniści, a ile było przestępstw wśród Żydów, a ilu bojówkarzy "broniących" straganów żydowskich, np. w Warszawie, wystarczy poczytać kronikę w "Gazecie Sądowej"; a kto zabił studenta - Wacławskiego, o proszę!...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta