Algierii gra o jutro
Dwuznaczna polityka Stanów Zjednoczonych wobec islamistów
Algierii gra o jutro
Ryszard Malik
Upadek Algierii -- czytaj: zwycięstwo islamistów z FIS -- oznaczałby oderwanie tego kraju od cywilizacji Zachodu. A także odcięcie dostaw gazu dla Włoch (35 proc. zaopatrzenia w 2000 r. ), Hiszpanii i innych partnerów, w tym USA. Na terenie Algierii znajdują się jedne z największych złóż gazu ziemnego i ropy naftowej, diamenty, złoto i inne minerały, których eksploatacji jeszcze nie rozpoczęto. Znaczenie Algierii doceniała od początku Francja -- nic dziwnego, skoro Francuzi byli tam od 1830 do 1962 r. Dopiero teraz stanowisko francuskie spotyka się ze zrozumieniem. Ale Amerykanie, którzy od dawna rywalizują w Afryce z Francją, mają inne zdanie na temat uregulowania konfliktu wewnętrznego w Algierii. Ta różnica zdań jest wygrywana przez fundamentalistów.
Całe zło wzięło się stąd -- opowiada Raszid w barze Hotelu al-Dżezair w Algierze -- że pełni pięknych idei młodzi chłopcy poszli walczyć z komunistycznym szatanem w Afganistanie. To były lata 80. W Algierii nie żyło się źle. Jeszcze były pieniądze z ropy. Na plażach roiło się od podchmielonych tanim piwem facetów, jedzenia było pod dostatkiem. Młodzi szukali czegoś nowego. Agenci, rekrutujący pod sztandary islamu ochotników do walki z radzieckimi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)