Domniemani sprawcy, rzekome ofiary
Rozpętana przez część mediów afera seksualna z politykami Samoobrony w roli głównej ma wyłącznie charakter moralny. Oto znani politycy oskarżani są o wykorzystywanie seksualne swoich współpracownic w zamian za możliwość uzyskania pracy, zrobienia kariery. Potępia się domniemanych sprawców i współczuje rzekomym ofiarom. Powstaje wrażenie, że człowiek, który sprzedaje własną godność za możliwość zrobienia kariery, jest ofiarą, mimo że w zamian latami korzystał z nienależnych przywilejów. A potem, kiedy już znajdzie się w konflikcie ze swoim dobrodziejem (?), oprawcą (?), ujawnia wszystko, by go zniszczyć. Cóż to za moralność?
Ryszard Woźniak, Kraków