Nie udaję, że wiem już wszystko
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Technokratyczny. W NBP też miałam technokratów - specjalistów w swoich dziedzinach - i się sprawdzali. Jacek Wojciechowicz był takim pierwszym pewnym kandydatem. Jego nazwisko mogłam podać jeszcze w kampanii, ale gdybym nie wygrała, jako burmistrz Wesołej przyrządach PiS mógłby mieć nieprzyjemności.
Platforma nie ma pretensji, że jest tylko jeden zastępca z PO?To jest ta wolność i brak partyjniactwa, którą w Platformie cenię najbardziej. Donald Tusk nigdy nie mówił mi, kogo mam zatrudnić w ratuszu. To ja powiedziałam mu, kogo wybrałam.
Tusk może patrzył obojętnie, ale warszawska PO miała apetyty na stanowiska.Ci z rekomendacji Platformy warszawskiej będą burmistrzami.
Nie obawia się pani powrotu ludzi tzw. układu warszawskiego i piskorczyków w dzielnicach?To jest hydra, której łeb co jakiś czas odrasta, więc trzeba po prostu zachować czujność, żeby w porę go odciąć. Jak się pojawią kontrowersyjne kandydatury, to konsekwentnie powiem -nie.
Wracamy do wiceprezydentów. Drugim został Jerzy Miller. Spekulowano, "czyj" on jest...Niczyj. Już pracuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta