Dla Białorusi wojewoda nie jest dyplomatą
Wracający z Białorusi wojewoda podlaski Jan Dobrzyński przez kilka godzin stał na granicy na przejściu Bruzgi - Kuźnica, bo białoruskie służby nie chciały go przepuścić pasem dyplomatycznym. Dlaczego? - Nie wiadomo. Białoruskie służby graniczne nie uzasadniły też, dlaczego trzy i pół godziny później zmieniły zdanie. Wojewoda wracał do Białegostoku z Grodna, gdzie w Konsulacie Generalnym RP uczestniczył w sobotę w spotkaniu opłatkowym m.in. z nieuznawaną przez białoruskie władze szefową Związku Polaków na Białorusi Andżeliką Borys. Na granicę "eskortował" go samochodem dyplomatycznym konsul generalny RP w Grodnie Andrzej Krętowski.
pap