Polacy między Kortiną i Akadią
Niepokoje wśród miejscowej ludności, ataki terrorystów, upał -- to problemy, z którymi musiał sobie poradzić polski batalion biorący udział w ćwiczeniach "Cooperative Nugget '95"
Polacy między Kortiną i Akadią
Piotr Kościński z Fort Polk
Jutro zakończą się ćwiczenia "Cooperative Nugget '95" zorganizowane w ramach programu "Partnerstwo dla pokoju". Była to ogromna operacja z udziałem żołnierzy z 17 krajów -- z USA, dwóch państw NATO i czternastu krajów Europy Środkowej, Wschodniej oraz azjatyckich republik b. ZSRR. Z Polski przyjechało czterdziestu pięciu oficerów i żołnierzy pod dowództwem podpułkownika Krzysztofa Mamczura: pluton z 10. Batalionu 6. Brygady Desantowo-Szturmowej z Krakowa, kilku obserwatorów nadzorujących ćwiczenia oraz oficerowie prasowi.
Do Ameryki
Samolot C-141 w środku przypomina ogromny hangar. Stalowoszare metalowe ściany kadłuba; tylko cztery małe okienka przy wyjściach awaryjnych. Siatki po bokach, teraz podniesione; zazwyczaj żołnierze siadają właśnie na nich. Tym razem są siedzenia zamontowane specjalnie na ten przelot. Przygotowano je dla około stu ludzi: blisko pięćdziesięciu Rumunów inieco mniej Polaków. Bagaże zostały złożone na specjalnych paletach w otwieranym ogonie samolotu; tędy może wjechać do środka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta