Fachowców brak
Ceny robót remontowo-budowlanych wzrosły w ubiegłym roku o ponad 20 procent. W tym roku fachowcy będą żądać jeszcze wyższych stawek, ponieważ mogą przebierać w zleceniach.
Jednak największym problemem, z którym się będzie trzeba zmierzyć, jest brak rąk do pracy. Już nie ma w kraju znacznej liczby fachowców, a z każdym miesiącem coraz więcej osób wyjeżdża za granicę.
- Popyt na roboty budowlane jest duży, znacznie przewyższa podaż. Będzie to niewątpliwie miało znaczny wpływ na wzrost cen wszystkich prac remontowych i budowlanych - mówi Katarzyna Zaradkiewicz, właścicielka firmy PSB Kasta. - W konsekwencji nastąpi dalszy wzrost cen domów i mieszkań. Można spodziewać się także rozkwitu szarej strefy, jeśli nie zmienią się przepisy dotyczące zatrudnienia pracowników np. ze Wschodu.
Jeśli chodzi o materiały budowlane, w ubiegłym roku więcej trzeba było zapłacić między innymi za beton komorowy, cegły, pustaki, wełnę mineralną, styropian.
Anna Ogonowska-Rejer