Chroniona jest kompozycja, a nie sam zapach
K ażdy sezon przynosi pojawienie się na rynku nowych rodzajów perfum. Firmy kosmetyczne starają się przy tym skrzętnie chronić swoje interesy, zastrzegając między innymi nazwy perfum jako znaki towarowe. Z kolei sama procedura ich tworzenia to tajemnica przedsiębiorstwa. Nieco na uboczu pozostaje kwestia ewentualnego rozciągnięcia ochrony prawno-autorskiej na wspomniane dobra. Zasadniczym pytaniem pozostaje, czy podlegają one ochronie prawnej.
Praca mechaniczna czy twórczaProblem koncentruje się wokół tego, jak traktować sam proces tworzenia perfum. Czy jest on porównywalny do działania schematycznego, rzemieślniczego, czy też adekwatne będzie traktowanie go jako pełnowartościowej odmiany twórczości artystycznej? Odpowiedź na wspomniane pytania jest kluczowa dla oceny, czy perfumom przyznać można przymiot utworu w rozumieniu przepisów prawa autorskiego.
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że przepisy ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie eliminują automatycznie spośród...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta