Jezioro Duchów (cz. II)
Zaczęło się od drogi żelaznej Petersburg - Murmańsk. Wybudowana śpiesznie na początku pierwszej wojny światowej - Rosję w tym czasie odcięto od Bałtyku i Morza Czarnego, toteż Romanow-na-Murmanie (później Murmańsk) był jedynym portem, przez który mogły iść dostawy dla armii - po zakończeniu działań wojennych okazała się niepotrzebna, a w dodatku wymagała pilnego remontu. Przed młodą władzą sowiecką stanęło pytanie, skąd wziąć fundusze? Tym bardziej że Półwysep Kolski (ni przemysłu, ni rolnictwa...) nie dawał finansowych perspektyw. Powołano komisję rządową, w skład której wszedł między innymi wybitny geochemik i mineralog akademik Aleksandr Fersman (w rozmowie ze mną Sasza Kobielew, prezydent Sapmi, nazwał go Piłatem Saamów!). W maju 1920 roku członkowie komisji wybrali się pociągiem na Północ, aby zobaczyć na własne oczy i zadecydować, czy remont oraz eksploatacja kolei na Półwyspie Kolskim ma jakikolwiek sens. Droga była okropna - po latach wspominał Fersman - pociąg co chwilę przystawał, to z torów zlatywał, to drew dla parowozu brakło. Nie dziwota, drogę tę budowali raby - więźniowie i jeńcy wojenni.
(W nawiasie wtrącę, że lubię rosyjskie koleje żelazne i od lat planowałem, by któregoś sylwestra spędzić tu w pociągu. Czas najlepiej odczuwa się w ruchu, więc spotkanie z Nowym Rokiem w bezkresnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta