W kolejce do arcydzieł
Ostatnia dekada przyniosła muzealny boom. Na świecie liczba zwiedzających podwoiła się, ceny biletów też. Przyczyny są różne. Ludziom przejadła się popkultura, próbują dotrzeć do prawdziwych, ponadczasowych dzieł sztuki. Popularyzuje je telewizja, kolorowa prasa, albumy i pocztówki. Efektem jest coraz powszechniejsza chęć obejrzenia na własne oczy najsłynniejszych skarbów. Muzea imają się rozmaitych sposobów, żeby zwabić jak najszerszą widownię. Kuszą restauracjami i kafejkami w atrakcyjnie urządzonych wnętrzach, bogato zaopatrzonymi księgarniami, butikami z designerskimi towarami. I zawsze pamiętają o dzieciach.
Nowy cykl albumów wydawanych przez "Rzeczpospolitą" z pewnością ułatwi czytelnikom poruszanie się po najsłynniejszych kolekcjach sztuki.
Anarchiści muszą wisiećNigdy przedtem muzea nie liczyły widowni w milionach, tymczasem w ostatnich latach takie statystyki nie należą do rzadkości. Na przykład w ubiegłym roku Muzea Watykańskie odwiedziło4,2 mln widzów, Uffizi - 1,5 mln. Zdarza się nawet, że rekordowy wynik przynosi jedna wystawa. Wówczas, gdy jej bohaterem jest powszechnie znany artysta lub słynne muzeum. Eksponowanaw2005 roku w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta