Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dopóki nie pochowano ostatniego żołnierza

12 czerwca 2007 | Publicystyka, Opinie | KK
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Dopóki nie pochowano ostatniego żołnierza Dzisiaj żołnierz nie wie, za co walczy. Myśmy naprawdę wierzyli, że przyjdzie nam bronić ojczyzny. Dzisiaj każdy pyta: za co mam ginąć? Za to, by generałowie cysternami wywozili ropę z Czeczenii? Czy żeby Abramowicz był jeszcze bogatszy? Dzieci władzy w armii nie służą - stwierdza rosyjski pisarz Wiktor Suworow w rozmowie z Krystyną Kurczab-Redlich Rz: Mam wrażenie, że władze Rosji podnoszą hałas wokół przeniesienia pomnika żołnierzy Armii Czerwonej w Tallinie, a przemilczają fakt, że na całym terytorium Rosji i byłych państw Związku Radzieckiego walają się w ziemi kości tysięcy żołnierzy niepochowanych po II wojnie światowej. Czy tak jest rzeczywiście?

Wiktor Suworow: Cóż mówić o szacunku dla poległych, jeśli nie ma się go dla jeszcze żyjących żołnierzy tamtej wojny. Niedawno się dowiedziałem, że w rosyjskim ministerstwie obrony leży półtora miliona orderów i medali, których nie oddano żołnierzom i oficerom za II wojnę światową. Żołnierza np. odznaczono, ale zanim wniosek dotarł do Moskwy, żołnierz np. został ranny, leżał w szpitalu, potem trafił do innego pułku, i koniec. Order leży. Przez 62 lata po wojnie nikt się tym nie zajmował. A przecież każdy taki order to nie tylko honor, lecz i podstawa do nieco wyższej emerytury czy dodatkowych ulg. Żołnierz przelewał krew, a urzędnikom nie chciało się nawet go odnaleźć. A to, że kości leżą rozsypane...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4178

Spis treści
Zamów abonament