![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Inwestor pod policyjną ochroną
Indie
Inwestor pod policyjną ochroną
Przed Kentucky Fried Chicken w Bombaju, które jest najbardziej kosmopolitycznym miastem indyjskim, stoi obstawa złożona z kilkunastu policjantów. Ta ochrona była konieczna, ponieważ Stowarzyszenie Farmerów z Karnataki zagroziło, że nie tylko zniszczy restaurację KFC, ale i wyrzuci firmę z Indii. Odbyło się kilka demonstracji, na których ostentacyjnie palono materiały reklamowe Pepsi Co. Naturalnie, KFC straciło popularność -- nie bardzo przecież smakuje jedzenie, które spożywa się pod osłoną policji. "Business Week" w swym ostatnim wydaniu opisuje perypetie inwestorów zagranicznych w Indiach. Artykuł zatytułowano "Weź się za zagranicznego diabła".
Przez wiele lat, jeszcze nawet za czasów rządów dynastii Gandhich, Indie znane były z tego, że są w stanie wyprodukować wszystko -- od spinki do włosów po baterie słoneczne i własną colę pod nazwą campa cola. Sam rynek natomiast obwarowany był zaporowymi cłami, które czyniły produkcję na miejscu bardziej opłacalną. Te warunki spowodowały, że wiele firm...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
