Taka była propozycja Andrzeja Leppera. Jest czytelna i ciekawa. PiS powinno się na to zgodzić, tym bardziej że komisja śledcza byłaby mu na rękę, bo dzięki niej mogłoby się oczyścić z zarzutów, które pojawiały się w mediach.
Taka koalicja nie jest możliwa z prostego powodu: Andrzej Lepper jest szefem Samoobrony, a Samoobrona jest koalicjantem. Bez tej partii nie uda się zebrać większości głosów w Sejmie potrzebnych do rządzenia.
Konsensus jest możliwy. Ostatnie dni pokazują, że choć rozmowy są trudne, to alternatywa dla tej koalicji, czyli układ PO i LiD, byłaby szkodliwa dla Polski. Sądzę więc, że wybory odbędą się w konstytucyjnym terminie – w 2009 roku.