31 lipca 2007 | Świat
Przykład Borisa Johnsona i Kena Livingstona to dowód, że zdaniem niektórych polityczna poprawność poszła za daleko i w cenie są politycy mówiący to, co myślą. Pod warunkiem jednak, że są skuteczni. Ludzie wiedzą, że Johnson tylko pozuje na nierozgarniętego. W jego przesz- łości jest jednak kilka ciemnych stron, w tym przyjaźń z ludźmi, którzy handlowali narkotykami. not.lor