Szeregowy głosuje na spocznij
Aby wybierać, tym razem żołnierz musiał wyjść za bramę koszar
Szeregowy głosuje na spocznij
Wartownik przy bramie jednostki wojskowej w Zamościu, w hełmie nasuniętym na oczy, cierpliwie udeptuje śnieg, który ostatniej nocy poprószył niespodziewanie roztoczańską wyżynę. Nogę stawia systematycznie obok wcześniejszych śladów zmiennika, niespiesznie wygładza zlodowaciałą płaszczyznę, wiadomo, na służbie trzeba czymś zabić czas. Głosować nie pójdzie, bo przecież stoi. Zresztą, czy polityka musi zaraz pasjonować wszystkich?
-- Podczas kampanii zachowaliśmy w wojsku rzeczywiście daleko idącą rezerwę. Może nawet nieco przesadną -- zastanawia się głośno mjr Marek Kwiecień, młody kierownik sekcji oświatowo-wychowawczej w 3. Brygadzie Obrony Terytorialnej. Kandydaci, ich emisariusze i sztaby, także plakaty, ulotki nie miały wstępu do koszar. W jednostkach nie organizowano zbierania podpisów, żadnych wyjść na mityngi, nawet po służbie, czyli w czasie wolnym. Jedynie podczas szkolenia patriotyczno - obywatelskiego chłopcy pytali, czy jeśli zagłosują podczas przepustki, we własnej, rodzinnej wsi, to przełożeni będą zobowiązani dać im taką samą szansę w drugiej turze, za dwa tygodnie. Twierdząca odpowiedź zabrzmiała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta