Samotność w kosmicznej pustce
Samotność w kosmicznej pustce
Był 11 kwietnia 1970 r. , godz. 13. 13. Potężna rakieta Saturn Vleniwie oderwała się od Ziemi, zostawiając za sobą płonącą chmurę spalin i radość. Start "Apolla 13" był udany. Odetchnęli specjaliści z Ośrodka Kontroli Lotów, żony kosmonautów otarły łzy wzruszenia, na twarzach wszystkich żegnających pojawiły się uśmiechy. Mijała 55 godzina lotu, Jim Lovell, Fred Haise i Jack Swigert pokonali już ok. 330 tys. kilometrów i docierali do Księżyca, gdy aparatura pokładowa zarejestrowała nagły wzrost ciśnienia tlenu. Ku Ziemi pomknęły słowa: "Houston, mamy kłopoty". Wkrótce nastąpił wybuch. Defekt modułu sterowniczego "Odysseya" i eksplozja zbiornika z tlenem spowodowała awarię systemu zasilania. I kosmonauci, i kierujący lotem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta