To nie prawo antymonopolowe ogranicza inwestycje zagraniczne
To nie prawo antymonopolowe ogranicza inwestycje zagraniczne
Stanisław Gronowski
Paweł Szałamacha w artykule opublikowanym 30 października w "Rzeczpospolitej" stawia tezę, iż nowela do ustawy antymonopolowej z 3 lutego 1995 r. hamuje inwestycje zagraniczne. Co więcej, oznacza de facto powrót do systemu zezwoleń w tej dziedzinie. Trudno się zgodzić z takim poglądem.
Nie było intencją ustawodawcy utrudnianie komukolwiek, w tym inwestorom zagranicznym, wejścia na polski rynek. W całej ustawie (tekst jedn. Dz. U. z 1995 r. nr 80, poz. 405) brak jakiegokolwiek zapisu, który zawierałby odrębne regulacje dla podmiotów zagranicznych, a tym bardziej dyskryminujące tę kategorię inwestorów. Pod względem podmiotowym wszystkich traktuje ona równo. Jej regulacje dotyczące oddziaływania na kształtowanie struktur podmiotów gospodarczych są ukierunkowane na przeciwdziałanie podejmowaniu, przez kogokolwiek, działań zmierzających do nie kontrolowanej monopolizacji rynku ze szkodą dla interesów konsumentów.
Koncentracja gospodarcza, w tym także w formie napływu kapitału zagranicznego, jest jedną ze strategii konkurencji, a zatem co do zasady podlega prawu antymonopolowemu, które ma właśnie chronić konkurencję. Od strony normatywnej pogląd przeciwny byłby trudny do obrony w świetle konstytucyjnej zasady swobody działalności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta