Kosztowne hobby
Żeby uprawiać politykę, najpierw trzeba sobie na to zarobić
Kosztowne hobby
Sporo polityków po ostatnich wyborach znalazło się poza parlamentem. Wcześniej zasiadali w ławach poselskich, zapełniali gabinety wysokich urzędów. Teraz najczęściej widzimy ich na czele demonstracji ulicznych, podczas konferencji prasowych, czasem w telewizyjnych programach publicystycznych. Wrócili do dawnych zawodów lub poszukali sobie nowej pracy. Politykę uprawiają "po godzinach", ponieważ ich partii nie stać na utrzymanie liderów. Jednak nie skarżą się.
O wiele lepiej powodzi się tym, którzy dostali się do Sejmu i Senatu. Poza parlamentem działać jest nieporównanie ciężej, czasem wręcz trudno związać koniec z końcem. Polityka to wyjazdy, telefony, spotkania, prowadzenie korespondencji. Drobne wydatki, które co miesiąc urastają do sporych rachunków. Organizacjom liczącym niewielu członków trudno je pokryć.
Polityk zawodowy, bo z Sejmu
Kiedy partia nie ma z czego zapłacić czynszu za skromne biuro, nie może też marzyć o zatrudnieniu na etatach swoich liderów. Tak więc politykiem zajmującym się wyłącznie polityką można być jedynie w parlamencie. Zawodowy poseł czy senator oprócz nie opodatkowanej diety dostaje ryczałt. Obecnie jest to 1, 1 tys. zł (dieta) i 2, 2 tys. zł (ryczałt) . Do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta