Na razie więcej szkody niż pożytku
O NFI po referendum
Na razie więcej szkody niż pożytku
Tomasz Stankiewicz
Referendum uwłaszczeniowe stało się czymś więcej niż niewypałem. Przyniosło bowiem więcej szkody niż pożytku. Nie zmusiło rządu i parlamentu do szukania nowych dróg przyspieszających prywatyzację. Natomiast przyniosło złą propagandę jednemu z realizowanych programów, który ma charakter uwłaszczeniowy, tj. programowi powszechnej prywatyzacji.
Z klęski referendum trudno jest nawet wyciągnąć jakieś rozsądne wnioski. Jeśli chodzi np. o NFI, to przecież już prawie 7 mln obywateli kupiło ich świadectwa udziałowe, głosując w ten sposób za programem NFI i to dużo konkretniej niż kartką wyborczą, bo własnym portfelem. Dlaczego nie znalazło to odzwierciedlenia w referendum?
Referendum w sprawie NFI zawierało pytanie, na które, jak się wydaje, nie sposób było odpowiedzieć przecząco. Pytano nas bowiem: czy chcesz by to, co już masz lub zaraz dostaniesz (tj. świadectwa NFI) , było więcej warte? Czyżby obywatele wierzyli, że warto poświęcić konkretne korzyści dla mglistej nadziei, że uda się zmusić rząd i parlament do opracowania i wprowadzenia jakiegoś programu bonów uwłaszczeniowych, który w rządzie i przytłaczającej większości parlamentu ma swych przeciwników?
A może po prostu na powyższe pytanie odpowiadali przecząco...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta