Jeszcze ręcznie i nie za pierwszym razem
Infrastruktura telekomunikacyjna po 4 latach modernizacji
Jeszcze ręcznie i nie za pierwszym razem
Ciągle jeszcze na informacje o powiększającej się z roku na rok liczbie abonentów telefonicznych, praktycznie każdy z nich może zareagować: no tak, ale nadal trudno jest się połączyć np. z dzielnicy do dzielnicy miasta, znaleźć sprawny automat na ulicy czy wierzyć liczbom na rachunku za rozmowy. Liczba abonentów i tzw. gęstość telefoniczna jest oczywiście jedną z miar rozwoju telekomunikacji, ale nie jedyną. A poza tym nie jest miarą jej nowoczesności. Tu trzeba wziąć pod uwagę jeszcze inne wskaźniki; łatwiej wówczas zrozumieć dlaczego nowo przyłączani użytkownicy telefonów trafiają na stare problemy krajowej telekomunikacji.
Przy tym od razu niezbędna jest uwaga -- unowocześnianie sieci telefonicznej i wzrost liczby abonentów, to procesy związane ze sobą. Ponad czteroletni okres "modernizacji i rozwoju" telekomunikacji w Polsce zmienił ją w dość zasadniczym stopniu, chociaż ani liczba użytkowników telefonów, ani nowoczesność telefonii nie są docelowe. A właściwie nie osiągnęły swej "masy krytycznej", która pozwoli na tak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta