Jelcyn mile widziany
Zbliżenie z Rosją to dla Chin remedium na złe stosunki z USA
Jelcyn mile widziany
Krzysztof Darewicz z Pekinu
To już reguła, że im więcej chłodu panuje w stosunkach Pekinu z Moskwą, tym cieplej odnoszą się Chińczycy do Waszyngtonu. I na odwrót -- każde ochłodzenie w stosunkach z Amerykanami Pekin od razu odreagowuje zacieśnieniem kontaktów z Rosją. Tym razem również zwaśnieni z Waszyngtonem przywódcy chińscy puścili w obieg wypróbowaną "kartę rosyjską", nadając rozpoczętej w środę wizycie prezydenta Borysa Jelcyna bezprecedensowo wysoką rangę. Ale obawiać się raczej nie ma czego, bo mimo towarzyszącej Jelcynowi w Pekinie serdeczności ani nie zanosi się na żaden trwały sojusz chińsko-rosyjski, ani też Rosja nie ma do zaoferowania Chinom niczego, czym mogłyby one rzeczywiście przestraszyć Amerykanów. Zresztą sami Rosjanie są również dalecy od rozgrywania chińskiej karty przeciwko Stanom Zjednoczonym i amerykańskiej karty przeciwko Chinom.
Przyjazd Borysa Jelcyna do Pekinu chińska propaganda poprzedziła wielką kampanią ukłonów pod adresem rosyjskiego sąsiada. Po raz pierwszy od czasów chińsko-radzieckiego "braterstwa" w latach 50. z mediów posypały się dziesiątki materiałów na tematy rosyjskie. Od współpracy w dziedzinie komunikacji lotniczej i w rejonach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta