Sporna kwestia preambuły
Konstytucję RP powinna otwierać preambuła, o ile udałoby się nadać jej treść, która łączyłaby, a nie dzieliła społeczeństwo, która odwoływałaby się do wspólnej dla zdecydowanej większości obywateli puli wartości, do wspólnych dla nich tradycji i celów.
Sporna kwestia preambuły
Piotr Winczorek
Jedną z nie rozstrzygniętych do końca spraw związanych z procesem przygotowywania w Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego jednolitego projektu Konstytucji RP jest kwestia jej uroczystego wstępu, tj. preambuły. Na jednym ze swych posiedzeń w styczniu 1995 r. Komisja większością głosów: 18:11, przy 4 wstrzymujących się -- postanowiła nie podejmować prac redakcyjnych nad preambułą. Nie oznacza to, że propozycja konkretnej treści takiego wstępu nie może się już w Zgromadzeniu Narodowym pojawić jako wniosek mniejszości. W istocie rzeczy problemem spornym było nie tyle to, czy konstytucja ma zawierać preambułę, ile to, jaka ma być jej treść. Decyzja ze stycznia 1995 r. nie była więc podyktowana zasadniczą niechęcią do preambuły jako takiej. Stanowiła raczej wyraz kapitulacji (być może zbyt pochopnej) w obliczu trudności, na jakie spodziewano się natrafić w przypadku poszukiwania formuł kompromisowych, godzących bardzo od siebie odległe punkty widzenia. Niekiedy też wyrażano pogląd, że spory wokół merytorycznej zawartości tego fragmentu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta