Strach polityków miarą prestiżu
Instytut Spraw Publicznych
Strach polityków miarą prestiżu
Małgorzata Subotić
Jeśli przyjąć, że istotą polityki jest wpływanie na rzeczywistość, to "polityczne" są nie tylko partie i gremia tradycyjnie utożsamiane z polityką jak rząd, parlament i urząd prezydenta, ale także instytucje nie związane ze strukturami władzy. W krajach Europy Zachodnej to właśnie te ostatnie -- różnego typy instytuty, fundacje, grupy lobbistyczne itp. -- tworzą tkankę, na której osadza się życie publiczne. W Polsce po 1989 roku popularność zdobyły różnego rodzaju fundacje i niekoniecznie jest to popularność chwalebna; często są one uważane za "maszynki do przepompowywania pieniędzy".
Instytut Spraw Publicznych, powstały rok temu, jest, jak na polskie warunki, rzadkością. Jan M. Rokita (b. szef URM, poseł Unii Wolności) , współzałożyciel Instytutu, ocenia, że "jego" Instytut jest w naszym krajobrazie życia publicznego instytucją nietypową: -- Instytut sam pracuje, a nie zbiera pieniądze na pracę innych. Zarówno Rokita, jak i inny współtwórca Instytutu, Krzysztof Michalski (profesor filozofii na uniwersytetach w Warszawie i Bostonie, szef wiedeńskiego Instytutu Nauk o Człowieku) podkreślają, że takich apartyjnych instytucji, próbujących jednocześnie skutecznie wpływać na politykę, w Polsce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta