Głos rosyjskich wyborców, czyli szum na drugim planie
Głos rosyjskich wyborców, czyli szum na drugim planie
Rosyjski koktajl wyborczy składa się "w dwóch trzecich z intryg na modłę kremlowską, a w jednej trzeciej z reklamy po amerykańsku" -- tak "Moskowskije Nowosti" opisują przygody, jakie specjaliści ze Stanów Zjednoczonych przeżyli podczas niedawnego wyścigu prezydenckiego na Kreml.
Nie było tajemnicą, że wszyscy kandydaci do najwyższego urzędu w Rosji mieli swoich amerykańskich konsultantów. Oczywiście Borys Jelcyn miał ich najwięcej. Toteż zaraz po jego zwycięstwie pomocnik prezydenta, Wiktor Iluszyn, pośpieszył z oświadczeniem, że zagraniczni eksperci niewiele pomogli, ponieważ "rosyjskie wybory mają swoją specyfikę".
Specjaliści ze Stanów Zjednoczonych, którzy po powrocie z Rosji opisali swoje doświadczenia, zgodnie stwierdzali na łamach prasy, że tamtejsze wybory jedynie zpozoru przypominają elekcje na Zachodzie.
Powolna edukacja
Większość kandydatów za radą Amerykanów zaczęła jeździć po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta