Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sześć gwiazd i transport mebli

28 grudnia 2010 | Sport | Stefan Szczepłek
Jeno Buzanszky,  85 lat. Jeden z dwóch żyjących piłkarzy  „Złotej jedenastki” (obok Gyuli Grosicsa).  49-krotny reprezentant Węgier. Absolwent uczelni wychowania fizycznego. Był zawodnikiem Dorog, mieszka od urodzenia  w tym mieście
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa
Jeno Buzanszky, 85 lat. Jeden z dwóch żyjących piłkarzy „Złotej jedenastki” (obok Gyuli Grosicsa). 49-krotny reprezentant Węgier. Absolwent uczelni wychowania fizycznego. Był zawodnikiem Dorog, mieszka od urodzenia w tym mieście

Jeno Buzanszky, piłkarz sławnej węgierskiej „Złotej jedenastki”, mistrz olimpijski 1952, wicemistrz świata 1954

Rz: Na początku lat 50. Węgry miały najlepszą reprezentację na świecie. Zdobyliście złoty medal olimpijski, dwa razy pokonaliście Anglię i tylko mistrzostwa świata zakończyły się nieszczęśliwie.

Jeno Buzanszky: Tak można powiedzieć. W roku 1953 Anglicy obchodzili 90. rocznicę powstania swojego związku piłkarskiego i nie mieli pojęcia, że stracą 90-letni dorobek i honor niepokonanych u siebie w domu w 90 minut. Chyba nie traktowali nas poważnie. Tym bardziej że ostatnim naszym przeciwnikiem przed wyjazdem na Wembley byli Szwedzi. Z trudem zremisowaliśmy z nimi w Budapeszcie 2:2. Graliśmy słabo i pierwszy raz po wojnie wygwizdali nas kibice. W tej sytuacji kierownictwo uznało, że nie polecimy do Londynu samolotem, tylko wsiądziemy w pociąg, aby się po drodze wyciszyć.

To musieliście się wyciszać około tygodnia...

Zrobiliśmy sobie przerwę w Paryżu. Zabrano nas na występy do Moulin Rouge, ale musieliśmy też rozegrać mecz w Billancourt pod Paryżem. Przed wojną w tamtejszych zakładach Renault pracował nasz trener Gustav Sebes i chodziło chyba o podtrzymanie stosunków z Komunistyczną Partią Francji. Nie wiem dokładnie, bo my, piłkarze,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8813

Spis treści
Zamów abonament