Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na kozetce u premiera

28 grudnia 2010 | Publicystyka, Opinie | Michał Szułdrzyński
Michał Szułdrzyński
autor zdjęcia: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa
Michał Szułdrzyński

Polacy chcą rządów Donalda Tuska, bo potrzebują nie wizjonera czy przywódcy narodowego, ale psychoterapeuty. A w tej dziedzinie obecny szef rządu jest mistrzem – pisze publicysta „Rzeczpospolitej

Te 500 dni to będzie 500 dni normalnej, przyzwoitej pracy. Ciężkiej pracy w ciężkich czasach – tymi słowami Bronisław Komorowski pod koniec czerwca apelował do Polaków o poparcie w wyborach prezydenckich i wraz z premierem Donaldem Tuskiem proponował układ: Platforma przeprowadzi reformy do wyborów parlamentarnych w 2011 roku, jeśli naród postanowi dać PO szansę i wybierze Komorowskiego na prezydenta. By uwiarygodnić się przed wyborcami, kandydat PO zapewniał: – Nie jestem Światowidem o pięciu twarzach – podkreślał, przy okazji dodając słowiańskiemu bóstwu dodatkową twarz.

Cnota partii rządzącej

Jednak tuż po zaprzysiężeniu prezydenta Bronisława Komorowskiego usłyszeliśmy od liderów Platformy, że przed przyszłorocznymi wyborami gruntownych reform nie będzie. Z jednej strony Tusk buńczucznie zapewniał więc, że nie ma z kim przegrać wyborczej batalii, z drugiej jednak mówił, że reformowanie kraju rok przed wyborami byłoby politycznym samobójstwem, więc prawdziwe zmiany nastąpią dopiero po 2011 roku.

Czy można wierzyć Platformie, skoro wciąż odsuwa moment, w którym ma zabrać się do reform? Dlaczego Polacy mieliby zaufać partii premiera, skoro dotychczas łamała już tyle razy dane wyborcom słowo? Czy nawet najwierniejsi sympatycy PO byliby dziś w stanie z czystym sumieniem powiedzieć, że wierzą w zapewnienia swej ulubionej partii?

500 dni...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8813

Spis treści
Zamów abonament