Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Popularność pod żyrandolem

19 lutego 2013 | Publicystyka, Opinie | Łukasz Warzecha
Czy między Tuskiem a Komorowskim wytworzyła się „szorstka, męska przyjaźń”?
autor zdjęcia: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa
Czy między Tuskiem a Komorowskim wytworzyła się „szorstka, męska przyjaźń”?
źródło: archiwum prywatne

Prezydent doskonale wyczuwa, jak być wystarczająco obłym, żeby zaspokoić wyobrażenie większości Polaków o idealnej głowie państwa. Komorowski staje się drugim Kwaśniewskim i tym samym zwiększa swoją szansę na kolejną kadencję – pisze publicysta.

Przypomnijmy sobie czas kampanii prezydenckiej w 2010 roku, gdy Donald Tusk traktował Bronisława Komorowskiego niemal protekcjonalnie, wściekał się na jego kolejne wpadki w kampanii, a sam wyścig do prezydentury ostentacyjnie lekceważył, mówiąc o „żyrandolu". Po wygranej Komorowskiego pilnował go zaś za pośrednictwem wiernego Sławomira Nowaka, który zresztą męczył się w Kancelarii Prezydenta niemiłosiernie. Obecnie kontrast pomiędzy pozycją szefa rządu i zarazem lidera PO, a głowy państwa jest uderzający i w niczym nie przypomina to stosunku sił z lata 2010 roku.

Sfrustrowany Donald Tusk

Dzisiaj akceptacja dla Komorowskiego sięga 70 procent, podczas gdy z działalności Tuska zadowolonych jest w najlepszym wypadku dwa razy mniej respondentów. W wyścigu o sympatię Polaków prezydent jest niekwestionowanym zwycięzcą, a jego polityczna przyszłość jawi się względnie bezpiecznie, w przeciwieństwie do przyszłości coraz wyraźniej zmęczonego Tuska, nad którego głową zbierają się chmury społecznego rozczarowania i niezadowolenia.

Jeśli pomiędzy Tuskiem a Komorowskim wytworzyła się „szorstka, męska przyjaźń", jak niegdyś pomiędzy Leszkiem Millerem a Aleksandrem Kwaśniewskim, to na razie niewiele o niej wiemy. Możemy o niej jedynie wnioskować z pojedynczych wypowiedzi i deklaracji głowy państwa, gdy ta decyduje się skrytykować rządowe plany lub poglądy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9466

Wydanie: 9466

Spis treści
Zamów abonament