Zwalniać, by przyjmować
Restrukturyzacja zatrudnienia
Zwalniać, by przyjmować
Przedsiębiorstwo, które szuka oszczędności, zawsze może zwolnić pracowników, dla których nie ma dość pracy. Redukcja zatrudnienia ciągle wydaje się menedżerom najprostszym sposobem na kłopoty finansowe firmy. Chwilowa poprawa wyników nie załatwia jednak sprawy. Jeśli firma odbija się od dna zaczyna więcej produkować i sprzedawać. A to wymaga zatrudnienia dodatkowych kadr. Duże korporacje, m. in. IBM, Eastman Kodak, Xerox, które przeszły serię masowych zwolnień pracowników, a potem zmieniły swoją strategię działania, musiały zacząć przyjmować nowych pracowników. To samo obserwujemy w polskich przedsiębiorstwach, które najpierw zwolniły setki pracowników produkcyjnych, a następnie przyjęły do pracy licznych specjalistów w dziedzinie handlu, marketingu, zarządzania, informatyki. Tak dzieje się prawie we wszystkich firmach, które redukują zatrudnienie niemal automatycznie, jako pierwszy krok w kierunku restrukturyzacji. Tymczasem w wielu przedsiębiorstwach koszty zwolnień przewyższają rzeczywiste oszczędności.
-- Spróbuj robić to samo, co poprzednio, mając do dyspozycji zaledwie połowę pracowników -- określa skalę wyzwania Eric Rolfe Greenber z Amerykańskiego Stowarzyszenia Menedżerów. -- W dodatku ci, którzy przetrwali zwolnienia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta