Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie mówimy, że Polska jest w ruinie

04 sierpnia 2015 | Kraj | Jacek Nizinkiewicz
źródło: materiały prasowe

Dziadowie odbudowali kraj ze zgliszczy. Musimy się rozwijać szybciej – mówi Stanisław Karczewski, szef sztabu PiS.

"Rzeczpospolita": Przyjaźnił się pan z Ewą Kopacz. Co się stało, że ta znajomość dobiegła końca?

Stanisław Karczewski, wicemarszałek Senatu, szef sztabu wyborczego PiS: Przyjaźń to za dużo powiedziane, byliśmy dobrymi znajomymi. Ewa Kopacz była szefową zakładu opieki zdrowotnej w Szydłowcu, a ja dyrektorem szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą. Współpracowaliśmy i mieliśmy wspólne przedsięwzięcia. Współpraca układała nam się całkiem nieźle. Kiedy Ewa Kopacz została ministrem zdrowia w rządzie Donalda Tuska, poszedłem do niej z prośbą o wsparcie dla inicjatywny budowy miasteczka filmowego w Nowym Mieście nad Pilicą. Były na ten projekt zagwarantowane pieniądze w środkach indykatywnych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Okazało się, że minister Zdrojewski jest przeciwny projektowi. W przerwie białego szczytu Ewa Kopacz przedstawiła mnie Donaldowi Tuskowi jako swojego „byłego przyjaciela".

Zabolało?

Zdziwiło. Tak nie przedstawia się kogoś, z kim się ma dobre relacje. W kuluarach minister Kopacz obiecała pomoc. Dwa miesiące później, podczas następnego spotkania, najpierw powiedziała mi, że w ustawie restrukturyzacja szpitali będzie obligatoryjna a nie fakultatywna. Utkwiło mi to w pamięci, bo Ewa Kopacz powiedziała z sarkazmem: „Prezydent Kaczyński i tak to zawetuje". Dowiedziałem się, że ustawa została napisana po to,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10209

Wydanie: 10209

Spis treści
Zamów abonament