Lokator kamiennego wigwamu
Uważam, że Biali są szaleni"
Lokator kamiennego wigwamu
-- Pióropusz właśnie o ddałem do pralni -- mówi jakby zakłopotany. -- Gdybym chciał go złożyć na powrót, trwałoby to co najmniej dwa dni. Siedzi przede mną, otoczony zielenią własnego chowu, na werandzie, która stanowi jego małe ranczo. Namia -stka prerii, a tak naprawdę tyły przedwojennego bloku mieszkalnego w samym sercu Wrzeszcza. Pierwszy raz mogę się dokładnie przyjrzeć jego twarzy. Ostre rysy, śmiałe spojrzenie, włosy prawie do ramion. Jak na swoje 72 lata i kilka ciężkich ran w yniesionych z partyzantki, trzyma się naprawdę wspaniale. Trudno, a więc nie będzie zdjęć w pióropuszu. Może to i lepiej? Bo w pióropuszu znają go prawie wszyscy. Pióropusz na głowie dominuje go i przesłania całą twarz. A tak widać przynajmniej jego, człowieka. Nie strój, kolor, o rle pióra.
1.
Jak przystało na prawdziwego Indianina, niełatwy jest do wytropienia. Przez telefon niechętnie rozmawia z intruzami, stara się u nikać niepotrzebnych spotkań. Dziennikarzom nie jest zbyt przychylny, nie zliczyłby, ilu już go odwiedziło. Zwykle przekręcają to, co on mówi. Zwycięża zakorzeniony stereotyp na temat czerwonoskórych. Albo -- jeszcze gorzej -- piszą pod z góry przygotowaną tezę. Potem, jeśli znasz już adres, nie tak łatwo odnaleźć właściwą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta