Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ze spuszczoną głową

04 września 2004 | Plus Minus | EB
źródło: Nieznane

WRZESIEŃ 1939 R.

Ze spuszczoną głową

Jedna z polskich dróg, wrzesień 1939 r.

(C) ADM

EWA BERBERYUSZ

Wojna zastała nas w Augustowie. Granica Prus Wschodnich. Już w sierpniu kreślarz ojca nie mógł wykonywać pracy w terenie. Ludność meldowała policji, że "szpieg" rysuje coś w lesie. Rzeczywiście, penetracja wywiadu niemieckiego była niespodzianie skuteczna. Szpieg na szpiegu. Jak potem "gołębiarze" na dachach.

Ojciec wyjechał z tajnym sprzętem osobno. Brnęłyśmy ku Warszawie z mamą same, już okrężną drogą.

1 września, Grodno. W środku miasta - lej. O piątej rano Niemcy zbombardowali katedrę. Dworzec zajęty przez wojskowe transporty. Na szynach odkryte lawety z czołgami. Wieczorem matka urabia dowódcę, żeby nas zabrał. Właśnie przebiera się w pośpiechu. Zmienia mundur z galowego na polowy. Podhalańska peleryna i kapelusz z piórem do pojemnika. - Chętnie - mówi - ale - unosząc głowę - jasno od gwiazd, będą atakować. - Mama wzrusza ramionami. Dojeżdżamy do Warszawy bez przeszkód.

II

3 września. Ja w dorożce z ojcem. Ojciec w mundurze. Koń unieruchomiony wiwatującym tłumem. Okrzyki: "Niech żyje Anglia, niech żyje Francja!". Ojciec staje, salutuje, oddaje ludziom honory. Euforia.

Dojeżdżamy do "Maxima" w paradnym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3322

Spis treści
Zamów abonament